Moc kręgu kobiet, bycia ze sobą, słyszenia i słuchania siebie i innych kobiet, dawanie i branie bez konkretnych granic.

Byłam w szoku jak wyraźnie widać było dosze w każdej z kobiet, która zabierała głos.
Bezcenne jest też dla mnie to, że mogę dać sobie zatrzymanie, otulenie się życzliwą obecnością innych kobiet i wypowiadając na głos podczas kręgu lub przysłuchując się innym historiom usłyszeć sama siebie, często zaskoczona tym co powiedziałam, odkryłam.

Hanna Baecker

,,

Moc kręgu kobiet, bycia ze sobą, słyszenia i

słuchania siebie i innych kobiet, dawanie i branie bez konkretnych granic.

Byłam w szoku jak wyraźnie widać było dosze

w każdej z kobiet, która zabierała głos.
Bezcenne jest też dla mnie to, że mogę dać sobie zatrzymanie, otulenie się życzliwą obecnością innych kobiet i wypowiadając na głos podczas kręgu lub przysłuchując się innym historiom usłyszeć sama siebie, często zaskoczona tym

co powiedziałam, odkryłam.

Hanna Baecker

Czuję się tak, jakbym otworzyła okno i wpuściła świeże powietrze, radośnie i jasno.

Nikt nikogo nie oceniał, miałyśmy do omówienia tyle tematów, ciekawych wątków,

wymiany doświadczeń, opowiadania historii i energii czucia i bycia tu i teraz.

Podobało mi się podejście Justyny - nikt nie czuł się pominięty,

było wyczuwalne, że jest obok i wspiera .

Kasia

,,

Czuję się tak, jakbym otworzyła okno i wpuściła świeże powietrze, radośnie i jasno.

Nikt nikogo nie oceniał, miałyśmy do omówienia tyle tematów, ciekawych wątków,

wymiany doświadczeń, opowiadania historii

i energii czucia i bycia tu i teraz.

Podobało mi się podejście Justyny -

nikt nie czuł się pominięty,

było wyczuwalne, że jest obok i wspiera .

Kasia

Po spotkaniu czuję się radosna i wzmocniona. Cieszy mnie, że koło mnie są osoby,

których Ajurweda woła, intryguje, które stosują się do jej zaleceń.

W końcu czuję się częścią załogi, a nie samotnym marynarzem

dryfującym na otwartym morzu.

W trakcie spotkania miałam poczucie, że mogę się otworzyć, być sobą,

swobodnie wypowiadać się i nie zastanawiać się, czy to, co mówię

nie będzie odebrane jako fanaberia lub dziwactwo.

Anna Nowak (pseudonim na życzenie klientki)

,,

Po spotkaniu czuję się radosna i wzmocniona. Cieszy mnie, że koło mnie są osoby,

których Ajurweda woła, intryguje, które stosują się do jej zaleceń.

W końcu czuję się częścią załogi, a nie samotnym marynarzem dryfującym na otwartym morzu.

W trakcie spotkania miałam poczucie, że mogę się otworzyć, być sobą, swobodnie wypowiadać się i nie zastanawiać się, czy to, co mówię nie będzie odebrane jako fanaberia lub dziwactwo.

Anna Nowak

(pseudonim na życzenie klientki)

Czułam się tak, jakbym spotkała się ze starymi znajomymi,

z którymi jeszcze nie raz się spotkam.

Czułam, że stworzyła się unikalna przestrzeń,

z której w czasie spotkania mogłam czerpać.

Justyna poprowadziła przepiękną medytację, bardzo kojącą,

czułam się po niej wspaniale.

Magdalena Oleszczak

,,

Czułam się tak, jakbym spotkała się ze starymi znajomymi, z którymi jeszcze nie raz się spotkam.

Czułam, że stworzyła się unikalna przestrzeń,

z której w czasie spotkania mogłam czerpać.

Justyna poprowadziła przepiękną medytację, bardzo kojącą, czułam się po niej wspaniale.

Magdalena Oleszczak